Bp Jan Piotrowski: Za niegodną mamonę nikomu i nigdy nie oddajmy Polski i jej wolności

„Za niegodną mamonę nikomu i nigdy nie oddajmy Polski i jej wolności. Nie dajmy sobie odebrać jej kultury, majątku narodowego, jej wiary i dziedzictwa narodowego. Polacy muszą być bohaterami swoich czasów, a te domagają się prawdziwej uczciwości” – mówił w Święto Niepodległości bp Jan Piotrowski podczas Mszy św. w kieleckiej Bazylice Katedralnej.

W homilii biskup kielecki zwrócił uwagę na potrzebę miłości i zgody wzajemnej, której brak nieraz doprowadzał do tragedii narodowych. Powołując się na biblijne przykłady mówił także o konieczności czytelnych postaw ludzi stawianych u steru władzy i o motywacjach tych wszystkich, którzy w dziejach uczciwie służyli Ojczyźnie.

Czyniąc analizę historyczną w stosunku do dzisiejszych czasów, przypomniał, że mija 245. rocznica od pierwszego rozbioru Polski, który zapoczątkował kolejny (…) i „Królestwo Polskie zniknęło z mapy Europy”, co spowodowała wrogość sąsiada, ale i to, że „kraj nie był kochany przez swoich”.

„Niegdyś, w czasach biblijnych, prorok Eliasz stawał przez królem Achabem, by przekazać mu Boże przesłanie i upomnieć przed niegodnym życiem” – mówił. Z kolei autorzy Ksiąg Królewskich uczą, że „wszystko zależy od tego, co jest w sercach rządzących. „Trzeba zobaczyć serca rządzących; patrzmy, czego pragną, czym żyją, jak się zwracają do najbliższych, badajmy ich serca, bo to pryzmat, przez który dociera serce Boże” – powiedział bp Jan Piotrowski.

Bp Piotrowski wspomniał także historię Święta Niepodległości odzyskanej 99 lat temu, które było obchodzone od 1937 r., a teraz po latach obchody są kontynuowane i mają podniosły oraz radosny wymiar.

Podkreślił wdzięczność Bogu za dar wolności oraz wkład w jej odzyskanie wielu heroicznych Polaków, kobiet, mężczyzn, dzieci oraz obecnych „w tym panteonie bezimiennych bohaterów, ludzi różnych stanów, wykształcenia i posiadania, ale tej samej miłości wobec ojczyzny”. Była to niekiedy i nader często, jak zaznaczył biskup kielecki, „miłość do ostatniej kropli krwi”.

Podkreślił także znaczenie współpracy, tak ważnej w budowaniu pomyślności ojczyzny, zauważył, że „zdolność do współpracy czyni ludzkie dzieła trwałymi”, a dzieła te wówczas „niosą geniusz swoich budowniczych i nie służą tylko im samym”.

Wspomniał również postać patrona dzisiejszego dnia – św. Marcina, którego na wyżyny świętości nie wyniósł oręż żołnierski, ale, po nawróceniu – „wierność jednemu Panu”.

Przypomniał także cytat z Księgi Przysłów: „Bo Pan brzydzi się przewrotnymi, a z wiernymi obcuje przyjaźnie”. „Te słowa są doskonałym zwierciadłem wielu sytuacji naszej polskiej rzeczywistości” – podkreślił biskup kielecki.

„Z obywatelskiej perspektywy odpowiedzialności za ojczyznę, a szczególnie tych, którzy cieszą się społecznym mandatem, by rządzić krajem na jego wszystkich szczeblach, nie może zabraknąć uczciwości zwłaszcza tej ewangelicznej, bowiem żaden sługa nie może dwóm Panom służyć” – mówił hierarcha. Jak zdecydowanie podkreślił biskup kielecki – jeśli ktoś tego nie pojmuje, jest zdrajcą nie mniejszym niż targowiczanie i kolaboranci różnych systemów totalitarnych, które przetoczyły się przez ojczystą ziemię.

Po Eucharystii nastąpił przemarsz przed pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego na placu Wolności, gdzie trwały oficjalne uroczystości. W programie kieleckich obchodów Święta Niepodległości w Kielcach znalazł się m.in. festyn niepodległościowy organizowany przez Kielecki Ochotniczy Szwadron Kawalerii im. 13. Pułku Ułanów Wileńskich, prezentacja współczesnego sprzętu wojskowego i historycznego uzbrojenia żołnierzy z czasów II wojny światowej.

Po raz dwunasty jest także prowadzona kwesta na rzecz polskich szkół na Litwie. Obchodom Narodowego Święta Niepodległości w niedzielę (12 listopada) towarzyszyć będzie Bieg Niepodległości.

dziar
tekst za: ekai.pl

>> Relacja na stronie Diecezjalnego Radia eM Kielce