Bp Marian Florczyk: Chciałoby się, aby śmierć Jezusa była ostatnią niesprawiedliwą

– Tak by się chciało, aby śmierć Jezusa była ostatnim niesprawiedliwym wyrokiem, tak by się chciało, by śmiercią człowieka nikt się nie bawił, by ze śmierci człowieka, szczególnie niewinnego – nikt się nie cieszył, tak by się chciało, by nikt nie skazywał na śmierć dla własnej korzyści i ideologii – mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Marian Florczyk podczas obchodów liturgii Wielkiego Piątku.

Biskup w homilii wskazał na analogię Męki Jezusa do wydarzeń dziejących się w historii i współcześnie. Przez 2 tysiące lat rozważamy Mękę Jezusa i współczujemy jej, a „poza plecami wciąż powtarzają się sceny z tej męki” – stwierdził. Jako przykład podał zabijanie dzieci nienarodzonych. – Czyż nie przestępstwem jest śmierć dziecka w łonie matki, czy nie ma dziś krzyków, aby zabijać niewinnych? – zapytywał wskazując na przykład z ubiegłego tygodnia, gdy odbywały się protesty w imię „godności kobiety”, także pod kielecką katedrą.

Bp Florczyk wśród skazanych i umęczonych niewinnie w nieodległych czasach wskazał m.in. ks. Jerzego Popiełuszkę, bp. Czesława Kaczmarka czy mordowanych w pobliskim ubeckim więzieniu w Kielcach.

Przypomniał także, że „Królestwo Boże, które głosił Jezus to Królestwo miłości, prawdy, sprawiedliwości, w którym największą wartość stanowi Bóg i człowiek”, ale ta nauka „naruszała dobry stan życia, wpływy i znaczenie” pewnej grupy, która uknuła spisek przeciwko Jezusowi z Nazaretu.

Bp Florczyk wspomniał okrucieństwo męczeńskiej śmierci, które dzisiaj budzi niedowierzanie wśród niektórych, czego dowodem były m.in. protesty po filmie „Pasja” Mela Gibsona, a czego świadectwem pozostaje m.in. Całun Turyński.– Jezus w miłości nie był lękliwy, jak kochał człowieka, to do śmierci – podkreślał bp Marian Florczyk.

Oprawę muzyczną liturgii przygotował Chór Bazyliki Katedralnej w Kielcach.

dziar
tekst za: ekai.pl