Ks. Zygmunt Pawlik w Kazimierzy Wielkiej: Święta Rita nie jest specjalistką w jednej dziedzinie

„Święta Rita nie jest specjalistką w jednej dziedzinie, ale wszyscy, którzy przychodzą do niej w jakiejkolwiek potrzebie, do niej się zwracają o pomoc – tej łaski doznają” – mówił w Kazimierzy Wielkiej ks. prałat Zygmunt Pawlik – proboszcz i kustosz Sanktuarium Matki Bożej Opiekunki Rodziny we Włoszczowie.

Już po raz piętnasty w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Kazimierzy Wielkiej odbyły się comiesięczne modlitwy ku czci św. Rity. Wchodząc do kościoła - tradycyjnie już - każdy mógł sobie zakupić różę. Przed rozpoczęciem Mszy św. wszystkich zebranych powitał ks. proboszcz Janusz Mularz. Oprócz licznie zebranych kazimierskich parafian byli pielgrzymi z następujących parafii i miejscowości: Dortmund (Niemcy), Cudzynowice, Kościelec, Proszowice, Łęczna (koła Lublina), Działoszyce, Bartoszyce, Kielce, Topola, Sokolina, Krosno, Skalbmierz wraz z ks. kan. Marianem Fatygą oraz wierni z parafii Miłosierdzia Bożego w Kazimierzy Wielkiej.

Mszę św. z ks. Zygmuntem Pawlikiem koncelebrowali: ks. Piotr Nocoń – wikariusz z Kostomłotów, ks. Robert Bańdur, który studiuje w Rzymie oraz księża wikariusze ks. Michał Haśnik i ks. Marian Pozierak.

W homilii ks. prałat Pawlik oparł swoje rozważania nad wezwaniem z Litanii do św. Rity: Pocieszycielko zasmuconych – módl się za nami. – „Chcemy zrozumieć, czym jest prawdziwe chrześcijańskie pocieszenie, jakie nam daje Bóg, ale również i patronka dzisiejszego spotkania”.

Ks. Pawlik zwrócił uwagę na doświadczenie smutku w naszym życiu. – „Któż z nas nigdy nie doświadczył strapienia? Kto nie cierpiał z powodu krzywdy, upokorzenia, doznanej niesprawiedliwości, czy ich skutków? – pytał kaznodzieja. „Utrapienie i smutek stają się więc nieodłącznym składnikiem naszego życia, którego nie da się w żaden sposób uniknąć”.

- „Pierwszym i najważniejszym źródłem naszego pocieszenia jest sam Pan Bóg. Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną” – mówił ks. Pawlik. – „Nie możemy skupiać się na sobie i na swoich rozwiązaniach, ale mamy skupiać się na Bogu” – dodał.

Kaznodzieja nawiązał także do intencji, które już od piętnastu miesięcy gromadzą nas na modlitwie. – „Nigdy nie myślałem o tym, że trzeba będzie bronić małżeństwa i rodziny. Wiedziałem, że trzeba bronić wiary, zasad życia chrześcijańskiego, ale nigdy nie przychodziło mi do głowy, że może być problem z akceptacją normalnej, zdrowej rodziny, która żyje zgodnie z zasadą prawa naturalnego, które jest prawem Bożym. Dziś doświadczamy tego, jak wiele jest ataków na normalne rodziny (…). Modlimy się więc o wybór dobrej żony i męża, ale i o to, aby samemu dorosnąć do tego, aby być dobrym mężem, czy dobrą żoną” – mówił ks. Pawlik.

- „Modlimy się o dar macierzyństwa. Coraz więcej małżeństw ma problem, których sama medycyna nie jest w stanie rozwiązać, dlatego św. Rita jest wskazywana jako skuteczna pomoc (…). Modlimy się także za cierpiących na choroby nowotworowe. Z jednej strony medycyna cieszy się coraz większym sukcesem w walce z tą chorobą, z drugiej – coraz więcej osób jest skazanych na cierpienie i przedwczesną śmierć”.

Kończąc swoje rozważanie ks. Pawlik stwierdził, że „cierpienie towarzyszy każdemu z nas. Pragniemy się od niego wyzwolić. Musimy dostrzec cierpienie i smutek także u innych ludzi, aby stać się dla nich pomocą. Pocieszając innych, sami znajdziemy pociechę”.

Po Komunii św. nastąpiło poświęcenie róż i odśpiewano Litanię do św. Rity. Wychodząc z kościoła wszyscy zostali poczęstowani bułkami.

xmhas

>> Galeria zdjęć

NA KOLEJNE MODLITWY KU CZCI ŚW. RITY
ZAPRASZAMY JUŻ ZA MIESIĄC – 22 SIERPNIA O GODZ. 18.00.