Ks. Jan Jagiełka: Potrzeba wrażliwości na chorych

Z okazji Światowego Dnia Chorego dr Katarzyna Bernat z Diecezjalnego Radia eM Kielce przeprowadziła rozmowę z ks. dr. Janem Jagiełką, diecezjalnym duszpasterzem chorych, dyrektorem Domu dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie.

Światowy Dzień Chorego ustanowił święty Jan Paweł II. Dlaczego potrzebna jest pamięć o chorych?

Chodzi tu o uwrażliwienie na chorych, którym należy się uwaga i pomoc. Potrzeba jest więc tej mobilizacji rodzin chorych, służby zdrowia, wolontariuszy i samych chorych, ponieważ chorzy mogą pomóc innym chorym.

Co w orędziu na Światowy Dzień Chorego napisał papież Franciszek?

Papież kieruje naszą uwagę na słowa Jezusa: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni jesteście, a Ja was pokrzepię" (Mt 11,28). Przypominając, że Jezus jest lekarzem duszy i ciała. Nawiązuje też do wydarzenia z dobrym Samarytaninem, który zaopiekował się rannym człowiekiem. Papież uczynił nawet porównanie, że Kościół jest, jak ta gościnna gospoda, w której chory doznaje pomocy. Zwraca się także do służby zdrowia i stawia akcent na poszanowanie życia.

Przypomnijmy znaczenie i istotę sakramentu namaszczenia chorych.

Jest on zaliczany do sakramentów uzdrowienia, obok sakramentu pokuty i pojednania. Szafarzem jest kapłan, ale uzdrowienia dokonuje Pan Jezus. W liście świętego Jakuba czytamy: „Choruje ktoś z was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana" (Jk 5,14).

Ile razy można przyjąć ten sakrament?

Nie ma określonej liczby. Można go przyjąć tyle razy, ile potrzeba. Sakrament może przyjąć osoba chora, niepełnosprawna, po wypadku, w szpitalu, czekająca na operację, starsza, niedołężna, nawet chore dziecko, ale musi mieć świadomość, że przyjmuje ten sakrament.

Warto podkreślić, że to nie jest ostatnie namaszczenie, bo czasami tak ludzie błędnie określają ten sakrament.

Tak nazywano go wcześniej, ponieważ zwracano uwagę na ostatni bój człowieka na ziemi. Słowo agonia z greckiego znaczy walka. Człowiek odchodząc z tego świata może się lękać i obawiać. Po Soborze Watykańskim II ustalono, że ten sakrament można przyjąć wcześniej, nie czekając na moment umierania.

Ksiądz pracuje z osobami chorymi i niepełnosprawnymi. Jakie znaczenie ma dla nich ten sakrament?

Jest to spotkanie z Trójcą Świętą. W dokumencie „Salvifici doloris" święty Jan Paweł II napisał, że Duch Święty pociesza człowieka od środka i wprowadza w jego serce nadzieję, pokój, otuchę nawet w trudnej sytuacji cierpienia. Ponadto jest obecność kapłana i wspólnoty Kościoła, która otacza uwagą i miłością chorego. Jeśli więc widzimy, że ktoś z członków naszej rodziny jest chory, posuwa się w latach nie czekajmy na moment umierania. Warto zadbać, aby wcześniej przyjął ten sakrament.

Dom dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie istnieje już 27 lat. Jego początki sięgają lat 90. XX wieku i Sługi Bożego ks. Wojciecha Piwowarczyka, który posługiwał niepełnosprawnym.

Miałem okazję towarzyszyć księdzu Wojciechowi w początkach tego dzieła i organizacji wczasorekolekcji dla niepełnosprawnych. Obecnie w Piekoszowie mamy dom pomocy społecznej, szpitalny oddział rehabilitacji, zakład opiekuńczo-leczniczy oraz lokale aktywizujące. Cały czas prowadzimy turnusy rehabilitacyjne, rehabilitację w trybie ambulatoryjnym oraz poradnię.
Dom słynie z kompleksowej opieki na ciałem i duszą.

W centrum naszego obiektu znajduje się kaplica. Sensem życia każdego z nas jest bycie z Panem Bogiem teraz i w wieczności. Jezus, kiedy miał uzdrowić człowieka sparaliżowanego najpierw odpuścił mu grzechy. Powiedział, najpierw troszczcie się o Królestwo Boże, a inne sprawy będą wam przydane. Potrzebne jest więc zdrowie duszy, które pociąga uzdrowienie emocjonalne, a to poprawia kondycję fizyczną człowieka. Choroba to pewien nieład, spowodowany brakiem harmonii.

Dom zaprasza także do współpracy wolontariuszy.

Przez lata mieliśmy sprawdzonych wolontariuszy, to byli klerycy z seminariów z Kielc, Radomia i studenci. Osoby niepełnosprawne mogły na nich liczyć. Jeśli ktoś dysponuje czasem i chciałby pomagać niepełnosprawnym zapraszam do współpracy. Dzięki temu możemy przyjąć ludzi z całej Polski. Natomiast wolontariusz ma satysfakcję, że może pomagać drugiemu człowiekowi.

Dziękuję za rozmowę.