Siostry zakonne pielgrzymowały do Świętego Józefa

Posługują ubogim, dzieciom rodzinom, pomagają przy parafiach. Całe ich życie przepełnione jest modlitwą. Siostry zakonne diecezji kieleckiej pielgrzymowały do Sanktuarium Świętego Józefa Opiekuna Rodziny w Kielcach.

–  W naszej diecezji posługuje około 300 sióstr zakonnych. Są także inne formy życia konsekrowanego – sześć konsekrowanych dziewic, dwie pustelnice i 16 wdów, a także jeden wdowiec. Siostry pełnią różnego rodzaju posługi przy parafiach – są zakrystiankami, katechetkami, organistkami, pełnią także dzieła miłosierdzia, pracują w Domach Pomocy Społecznej. Te posługi są bardzo rozmaite i zawsze jest to służba ludziom z całym oddaniem. Wdowy i dziewice natomiast żyją normalnie w świecie i pracują w różnych zawodach – tłumaczy ks. prałat Tomasz Rusiecki, Wikariusz Biskupi ds. Życia Konsekrowanego.

– Są też instytuty świeckie, ich członkowie nie żyją we wspólnotach, tylko we własnych domach. Zachowują sekret, tylko oni wiedzą, że są konsekrowani. Żyją w duchu pobożności, która ma promieniować na innych – dodaje.

Zgromadzone w Sanktuarium siostry uczestniczyły  we wspólnej modlitwie brewiarzowej, adoracji Najświętszego Sakramentu oraz w konferencjach na temat świętego Józefa i Ruchu Czystych Serc. Głównym punktem spotkania była uroczysta Msza Święta pod przewodnictwem Biskupa Kieleckiego Jana Piotrowskiego. W homilii mówił o pokorze, która towarzyszy codziennej posłudze osób konsekrowanych.

– Najlepszym ewangelicznym portretem człowieka pokornego jest ten, który jawi się poprzez kazanie Pana Jezusa na Górze Błogosławieństw – owi błogosławieni to ludzie na wskroś przesiąknięci nie tylko miłością, ale wiarą, pokorą i zaufaniem do Boga, że taki rodzaj życia, według wymogów Kazania na Górze ma głęboki sens. Pokora jest najlepszym narzędziem do poznania prawdy o Bogu, ale i o sobie. Ona w każdych warunkach uzdalnia człowieka do przyjęcia Woli Bożej, ale i łaski, którą Pan Bóg człowiekowi proponuje i ofiaruje – podkreślił.

Pasterz mówił także o powołaniu do służby Bogu. - Odpowiedzieć na powołanie, jakim Bóg nas obdarza to wielkie wyzwanie, nie tylko dla współcześnie powołanych, ale dla wszystkich. Nie było ono wcale mniej wymagające w czasach pierwszego przymierza. W naszym życiu trzeba być podobnym do proroka Eliasza, który był jak żywy ogień, a jego słowo płonęło jak pochodnia.

Kieleckie Siostry Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo podkreślają, że ich założyciel powołał ich do opieki nad chorymi. - Potem sióstr było dużo, potrzeby kościoła też były coraz więcej, zaczęły pracować w szpitalach, przedszkolach, szkołach, a od wielu lat także jako katechetki. W Kielcach przy ulicy Kościuszki mamy przedszkole i ognisko wychowawcze – mówią siostry Anna i Katarzyna.

Siostra Natalia Białek ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu podkreśla, jak wieloma sprawami w diecezji kieleckiej zajmują się Nazaretanki. - W Kielcach prowadzimy dwie szkoły – podstawową imienia Maryi z Nazaretu przy ul Marszałkowskiej i Liceum świętej Jadwigi Królowej przy ul. Słowackiego, oprócz tego siostry pracują w Caritas, pełnią też pracę w archiwum i sekretariacie Kurii Diecezjalnej, posługują również w hospicjum – wymienia.

- Jeździłam na rekolekcje apostolskie, poznawałam różne siostry, należące do zgromadzeń habitowych i bezhabitowych. Siostrę Nazaretankę spotkałam po raz pierwszy w Kalwarii Zebrzydowskiej w czasie zjazdu młodzieży, wtedy coś mnie w niej ujęło. Zaczęłam interesować się skąd ta nazwa zgromadzenia i czym się zajmują. Odkryłam, że zajmują się służbą rodzinom w różnych aspektach – opieką nad dziećmi i młodzieżą w szkołach i przedszkolach, prowadzeniem domów samotnej matki. Stwierdziłam, że jeśli mam być siostrą, to chciałabym właśnie posługiwać rodzinom – opowiada siostra Natalia.

tekst za: em.kielce.pl

>> Homilia Biskupa Kieleckiego i galeria zdjęć