Boże Miasto w Akrze

- Pomimo upływających lat, zawsze jest coś, co się czyni po raz pierwszy. Tak też było dla mnie tego ranka 18 grudnia 2021 r., kiedy po raz pierwszy odwiedziłem slumsy - tak pisze do nas Ksiądz Arcybiskup Henryk Jagodziński, Nuncjusz Apostolski w Ghanie.

Zdarzyło mi się przejeżdżać obok slumsów w Kinszasie czy Bombaju, ale aby chodzić po ich ulicach do tego jakoś nigdy nie było okazji.

Tego ranka, na zaproszenie ks. Subash Chittilapilly, ze Zgromadzenia Misjonarzy Miłości, odwiedziłem City of God, czyli Miasto Boże, położone w Old Fadma, tuż przy targu Agbogbloshie w Akrze. Old Fadma jest częścią wielkich slumsów Korle Dudor, położone praktycznie w centrum stolicy Ghany.

Wspomniany targ, rozciąga się wzdłuż głównej drogi, więc z braku miejsca, handlujący ustawiają swoje mniej lub bardziej prowizoryczne stragany na ulicy. Do tego należy dodać jeszcze kupujących i przejeżdżające samochody, wśród których od czasu do czasu pojawia się też jakaś ciężarówka. Nie muszę dodawać, że taki splot ludzi i wydarzeń prowadzi do niesamowitych korków, czego osobiście doświadczyłem. Co prawda ludzie przekrzykują się nawzajem, ale nie widać u nich cienia agresji. Ot, głośna argumentacja z prośbą o zrozumienie. Samochód zaparkowaliśmy przy jakichś magazynach, po przeciwnej stronie, gdzie znajduje się Miasto Boże, ponieważ okazało się, że nie można tam dojechać samochodem. Po kilkunastu minutapojawił się ks. Subash w białej sutannie. Jakoś udało nam się przebrnąć na drugą stronę jezdni, pośród rozpędzonych motocykli i obecności innych uczestników ruchu drogowego. Weszliśmy na teren slumsów. Rzeczywiście nie dało by się tutaj wjechać samochodem: zbyt dużo pofałdowań i różnego rodzaju przeszkód na drodze. Życie tutaj toczy się głownie na ulicy. Gotowanie, przygotowywanie fu-fu, naprawa motocykli – wszystko to można obejrzeć z bliska. Domki zazwyczaj parterowe, dość biedne jak to w slumsach. Gdzie nie gdzie pojawia się jakaś nadbudówka, rodzaj pierwszego piętra. Niestety, tuż przy Korle-Dudor, znajduje się potężne wysypisko śmieci, gdzie dużo jest toksycznych odpadów. Cluadio Turina, w swojej książce „City of God, the most toxic place on Earth” (Miasto Boga, najbardziej toksyczne miejsce na świecie), Accra 2015, twierdzi, że jest to najbardziej toksyczne miejsce na świecie.Nie wiem czy nie znaleźlibyśmy jakiegoś miejsce bardziej niezdrowego na planecie Ziemia, w każdym bądź razie jest to miejsce niezbyt zdrowe ze względu na obecność różnych trujących substancji. Po dziesięciu minutach dotarliśmy na miejsce. Przed budynkiem Miasta Bożego czekał już na nas zgromadzony tłum ludzi. Po sposobie noszenia chust, zrozumiałem, że wśród zgromadzonych były także muzułmanki. Ks. Subash usadził mnie na honorowym miejsc, za czerwony stolikiem i zaczął od przedstawiania gościprzybyłych na to Bożonarodzeniowe spotkanie. Byli obecni także Włosi oraz miejscowi dobroczyńcy. Był także ktoś z Indii. Program Bożonarodzeniowy przygotowany, a raczej wykonany, był przez najmłodszych mieszkańców Miasta Bożego. Zaśpiewali kilka kolęd, przedstawili jedną pantomimę oraz parę tańców. W każdym występie mieli jednakowe stroje, które zmienili trzy razy. Swoim występem wzbudzili wielką radość i entuzjazm wśród zgromadzonych. W trakcie tego spotkania, miała miejsce również ceremonia wręczenia pięciu młodym dziewczynomcertyfikatów ukończenia, trzyletniego kursu krawieckiego. Oprócz certyfikatu, otrzymały także maszyny do szycia, aby mogły rozpocząć już samodzielną pracę. Podczas tego spotkania, miało miejsce także wręczanie zaświadczeń o ukończeniu kursu biblijnego, który prowadziła świecka teolog z Włoch. Nie obyło się także bez okolicznościowych przemówień i świadectw. Co prawda miałem napisany tekst przemówienia, ale widząc atmosferę stwierdziłem, że raczej nie nadaje się na tę okazję. Oczywiście mówiłem o Bożym Narodzeniu, jak Pan Jezus stał się człowiekiem i urodził się w stajni dla naszego zbawienia, abyśmy byli szczęśliwi. Dlatego powinniśmy sobie pomagać nawzajem tutaj na ziemi i starać czynić innych szczęśliwymi. Po tej części artystycznej, najmłodsza grupa udała się do wnętrza budynku. Następnie miało miejsce wręczanie prezentów, które dla dzieci przygotowało Stowarzyszenie Kobiet Włoskich w Ghanie.

Przy okazji dowiedziałem się, że w Mieście Boga działa także szkoła wieczorowa dla dorosłych oraz ośrodek zdrowia. To centrum powstało 2002 r. pod patronatem archidiecezji Akra.

Jak widać, w swojej działalności ks. Subash, wraz ze swoimi współpracownikami stara się dać także formację zawodową tym, którzy tutaj przychodzą.

Sama dzielnica nie cieszyła się zbyt dobrą reputacją i to nie tylko ze względu na ubóstwo. Jeszcze do tej pory niektórzy nazywają je „Sodoma i Gomora”. Ale muszę powiedzieć, że nie miałem takiego odczucia krocząc po jej uliczkach.Po kilku latach działalności tego centrum, nikt nie traktuje wyrażenia Miasto Boga jako kiepskiego żartu, ale jako rzeczywistość, która tutaj jest obecna. Dzisiejszy Bożonarodzeniowy poranek w tym miejscu, był jakby ponownym narodzeniem Pana Jezusa w betlejemskim żłóbku. W tym miejscu, można było doświadczyć mocy Ewangelii jak potrafi zmienić ludzkie życie i przeobrazić smutne miejsce w Dom Boga. 

Na pewno z każdym z tu obecnych, kryją się różne historie życiowe. Niestety, nie starczyło już czasu, aby podzielić się smutkami, a przede wszystkim radościami jakie tkwią w każdym z nas. Niezależnie czy jesteśmy w Ghanie czy w Polsce. Na wszystko jest czas, ale nie zawsze starcza go w jednym momencie. W każdym bądź razie nie jest to ostatni raz, kiedy tutaj byłem. Widząc obecne tutaj ubóstwo można sobie zadać pytanie, a wagę własnych, osobistych problemów. Oczywiście, nie chodzi o to, żeby pocieszać się nieszczęściem innym, ale aby odkryć na nowo życiowe proporcje. Co dla mnie; co w ogóle w życiu jest najważniejsze. Świat jest pełen sprzeczności, które w szczególny sposób ujawniają się w takich miejscach jak to. Pomimo różnych diagnoz co do kondycji dzisiejszego świata, uważam jednak, że w ludziach jest wiele pokładów dobra, które znajdują się na różnych głębokościach, co utrudnia proces ich wydobycia. W rozwój projekty Miasta Bożego, zaangażowali się nie tylko cudzoziemcy, ale także i sami mieszkańcy tychże slumsów. Boże Narodzenie, gdzie Druga Osoba Trójcy Święte, staje się człowiekiem, w warunkach uwłaczających człowieczeństwu uczy nas, że Pan Bóg zmienia świat swoją obecnością w miejscu, gdzie ludzie najmniej spodziewaliby się Go spotkać. Łaska Boża sprawia, że w „Sodomie i Gomorze” może powstać Miasto Boże.

† Henryk M. Jagodziński
Nuncjusz Apostolski w Ghanie

20 grudnia 2021 r.