Bp Jan Piotrowski: Dobro jest lekarstwem na choroby naszego świata

Rozmowa z Biskupem Kieleckim Janem Piotrowskim.

W maju w diecezji kieleckiej odbywają się święcenia kapłańskie i diakonatu. Jak ważna jest formacja młodych kapłanów?

Kościół tworzymy wszyscy, na mocy sakramentu chrztu świętego. Potrzebujemy też dostępu do źródeł Bożej łaski, która płynie do ludzkiego serca przez modlitwę, dobre uczynki, ale też przez sakramenty święte. One przygotowują do tego, aby człowiek był święty, a więc po prostu dobry, szlachetny, uprzejmy. Jednocześnie na naszej drodze pielgrzymowania potrzeba siły, którą daje Eucharystia. Pan Jezus, przy pierwszym rozmnożeniu chleba w Ewangelii św. Jana, mówił, że to jest pokarm na życie wieczne (zob. J 6,27). To nasze pielgrzymowanie ma piękny cel, dotarcie do domu Ojca.

Wszyscy jesteśmy sobie wzajemnie potrzebni. Społeczności, które stanowią Kościół powszechny, jak również słudzy ołtarza, których Pan Bóg powołuje mówiąc: „Pójdź za Mną" (Łk 5, 27). Na dar kapłaństwa po ludzku nikt nie zasługuje, jak mówił święty Jan Paweł II, jest to „dar i tajemnica”. Pan Bóg oddaje się w ręce człowieka, nawet tego słabego i grzesznego, po to, aby być z nami już na zawsze. Według tej zapowiedzi Jezusa: „Ja jestem z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata" (Mt 28,20).

Formacja seminaryjna, która jest odpowiedzią młodego człowieka, słuchającego głosu Bożego, jest wymagająca. Składa się z przygotowania intelektualnego i formacji duchowej. Widzimy potrzeby Kościoła: głoszenia Ewangelii, dzieł miłosierdzia i wyzwań misyjnych. Ufam, że nasze seminarium, które zbliża się do 300-lecia istnienia, będzie cieszyć się Bożym błogosławieństwem i będzie wydawało dobre owoce. Jest to też zaproszenie dla nas wszystkich, abyśmy nie ustawali w modlitwie o powołania.

Ksiądz Biskup, wspólnie z alumnami WSD w Kielcach oraz kapłanami, pielgrzymował do Rzymu. Jednym z punktów była modlitwa przy grobie świętego Jana Pawła II.

Jeśli mamy świadomość, że jesteśmy potrzebni światu, jak mówi Papież Franciszek, to będziemy mieli więcej odwagi, aby z darem kapłaństwa iść do ludzi i świata. Cieszę się, że mogłem przewodniczyć Mszy świętej przy grobie św. Jana Pawła II, a ks. Paweł Tambor, rektor WSD wygłosił tam słowo Boże. Kształtując swoje chrześcijańskie życie, a w nim posługę kapłańską i biskupią potrzeba zrozumienia, czym jest chrześcijańska miłość, wierność i duch ofiary. Dziś żyjemy w świecie, który kocha to, co jest tymczasowe, lekkie, ulotne, niezobowiązujące, ale to nie rodzi dobrych owoców.

Kapłaństwo, to sprawowanie sakramentów, praca duszpasterska w parafii i w różnych środowiskach, ale także działalność misyjna. W ostatnim czasie Ksiądz Biskup odwiedził misjonarzy pracujących w Kazachstanie. Jakie są wnioski i refleksje po tej wizycie?

Kościół z natury swojej jest misyjny, a więc wsłuchujemy się w to, co mówił Pan Jezus: „idźcie i nauczajcie wszystkie narody" (Mt 28,19). Ta misja nigdy nie została odwołana. Ona jest wciąż aktualna, a dziś jak nigdy potrzeba głoszenia Ewangelii w czasach niepewności, zwątpień, trudności. Trzeba ludziom ofiarować Jezusa, który jest niezmienny "ten sam wczoraj, dziś i na wieki" (Hbr 13,8).

Diecezja kielecka także rodzi owoce misyjne i posyła misjonarzy. Nasz kapłan ks. Wojciech Skorupa pracuje w parafii św. Antoniego w Kokczetaw w Kazachstanie. W całości jest ona darem diecezji kieleckiej. Została wybudowana za czasów śp. ks. biskupa Kazimierza Ryczana. Jestem pełen podziwu dla tego, co tam zastałem.

Pojechałem jako Biskup Kielecki, ale też jako przewodniczący Episkopatu Polski ds. Misji. Odwiedziłem więc wielu misjonarzy i misjonarki spoza naszej diecezji, na przykład siostry redemptorystki i karmelitanki. Wygłosiłem też konferencje, uczestniczyłem w spotkaniu formacyjnym w Pietropawłowsku. W Nur-Sułtanie (wcześniej Astana) uczestniczyłem w spotkaniu ordynariuszy tworzącej się nowej Konferencji Episkopatu dla Azji Środkowej. Mogłem więc zapoznać się z biskupami i kapłanami z Kazachstanu, Uzbekistanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu, Mongolii, Afganistanu i Korei Południowej. Kościół w Azji Środkowej jest okupiony ofiarą wielu męczenników, choćby księdza Władysława Bukowińskiego i tamtejszych biskupów prawosławnych. W Pietropawłowsku złożyłem wizytę biskupowi Włodzimierzowi, który jest też nauczycielem historii i ma rozsądne spojrzenie, bez kompleksów i uprzedzeń, na relacje w Kościele. Podczas wizyty u tego biskupa, kiedy modliliśmy się w cerkwi prawosławnej, pokazał mi piękną ikonę. Jego poprzednik w 1921 roku, chcąc pogodzić walczące ze sobą strony białogwardzistów z czerwonogwardzistami, został bestialsko tam zamordowany. W Kazachstanie zroszonej krwią męczenników, jest krew wszystkich ludów i narodów. Jestem pełen podziwu dla polskich misjonarzy i misjonarek. W Kazachstanie jest ich około 95 osób.

Jakimi problemami żyją katolicy w Kazachstanie?

Kazachstan jest krajem islamu. Widać więc duże meczety budowane przez Arabię Saudyjską. Ale są także piękne kościoły katolickie w wielu miastach, czy kompleks duszpasterski i katedra w Karagandzie. W Karagandzie jest to klasyczna budowla, budząca podziw architektów. Kazachstan, pod względem gospodarczym ma zasoby ropy i gazu. Społeczność jest wielokulturowa i wielonarodowa, więc w takim kraju są wielkie wyzwania. Ale to już nie jest ten sam Kazachstan, który odwiedziłem 16 lat temu. Pod wieloma względami: religijnym, cywilizacyjnym i kulturowym jest krajem rozwiniętym, szanującym obecność ludzi różnych religii. Arcybiskup Astany ks. Tomasz Peta, jest rozpoznawalny i szanowany w Kazachstanie. To właśnie on był inicjatorem budowy Sanktuarium Matki Bożej Gwiazdy Kazachstanu w Oziornoje, gdzie o pokój modlą się siostry karmelitanki.

Każdy z nas może wspomóc misjonarzy materialnie, ale też modlitwą. W maju odbywa się beatyfikacja Sługi Bożej Pauliny Jaricot, która apostołowała modląc się na różańcu za misje i misjonarzy.

Wspomniana Sługa Boża Paulina Jaricot, była w grupie inicjatywnej, która w 1822 roku założyła - dziś nazywane - Papieskie Dzieło Rozkrzewiania Wiary, a cztery lata później Żywy Różaniec. Dzieło to wyrastało z duchowej troski o pracę misyjną Kościoła w XIX wieku. Żywy Różaniec, zaproponowała najpierw robotnicom z fabryki jedwabiu w Lyonie, a potem ta modlitwa ogarnęła cały świat. W Polsce Żywy Różaniec jest największym stowarzyszeniem modlitewnym. Jako dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych, byłem jego promotorem. List Apostolski Ojca Świętego Jana Pawła II "Rosarium Virginis Mariae" z 7 października 2002 roku, był impulsem, aby w Kościele w Polsce stworzyć inicjatywę Żywego Różańca dla papieża i misji. To dzieło ciągle trwa i ma piękne zwieńczenie - beatyfikację Pauliny Jaricot. Na uroczystościach beatyfikacyjnych, naszą diecezję będzie reprezentowała grupa pod przewodnictwem ks. Łukasza Zygmunta, dyrektora Papieskich Dzieł Misyjnych Diecezji Kieleckiej i dyrektora Diecezjalnego Dzieła Misyjnego. W naszej diecezji zarówno Apostolat Maryjny jak i Róże Żywego Różańca są źródłem trwałej modlitwy. Za to wszystkim dziękuję i serdecznie zapraszam do dalszej modlitwy różańcowej za misje i misjonarzy.

Czego Ksiądz Biskup może życzyć nowym kapłanom, którzy za kilka dni przyjmą święcenia?

Wiara umacnia się kiedy jest przekazywana. Jeśli żyjemy łaską wiary, to tam, gdzie człowiek jest otwarty na Boże działanie, przyzywa także wstawiennictwa Matki Najświętszej, a wtedy wszelkie próby złego zawsze są do pokonania. Trzeba dbać o łaskę wiary, aby ją kształtować modlitwą i sakramentami świętymi. Kapłanom trzeba życzyć, tego o czym mówił papież Benedykt XVI w katedrze warszawskiej w 2006 roku, aby byli specjalistami od tego, co odnosi się do Pana Boga. Tam, gdzie ksiądz się modli, służy uczciwie ludziom, tam naprawdę jest wiele dobra, bo dobra jest znacznie więcej. Święty Paweł mówił: "zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21). Dobro ma szczególną moc i tylko ono może być lekarstwem na choroby naszego świata.

Dziękuję za rozmowę.

Katarzyna Bernat