Bp Jan Piotrowski: Wielki Post jest czasem sprzyjającym osobistej i wspólnotowej odnowie

Niech tak jak to jest możliwe, modlitwa, post i jałmużna uwiarygodniają naszą wolę nawrócenia i przemiany – mówił Biskup Kielecki Jan Piotrowski podczas Mszy św. w Środę Popielcową. 2 marca to również Dzień modlitwy i postu w intencji pokoju.

Eucharystia została odprawiona w Bazylice Katedralnej. Pasterz naszej diecezji nawiązał do obecnej sytuacji za naszą wschodnią granicą.

– Naszą rzeczywistość, daleką od wirtualnych gier komputerowych, ogarnia klimat wojny, jaka od kilku dni toczy się na Ukrainie, która na oczach całego świata zmaga się z rosyjskim agresorem. My wszyscy – synowie i córki Kościoła i pozostający poza tą wspólnotą ludzie wiary i dobrej woli – musimy wiedzieć i rozumieć, że człowiek daleki od Boga i ludzkich ideałów staje się narzędzie w ręku szatana. Już nic się nie liczy, jak tylko jego własne ambicje, żarłoczna i niczym nienasycona pycha oraz posunięta do granic bestialstwa pogarda bliźniego. Rozpoczynający się Wielki Post jest czasem sprzyjającym osobistej i wspólnotowej odnowie, prowadzącej nas do wielkanocnej Paschy Jezusa Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał – tłumaczył biskup kielecki i przypomniał co stanowi fundament Wielkiego Postu.

– Niech tak jak to jest możliwe, modlitwa, post i jałmużna uwiarygodniają naszą wolę nawrócenia i przemiany, które zbliżą nas do miłosiernego Boga i naszych bliźnich na drodze wzajemnego pojednania. Tym krokiem będzie uczestnictwo w rekolekcjach, sakramentalna spowiedź, Komunia Święta, niedzielna Eucharystia i gesty wzajemnych życzliwości. W czynieniu dobra nie ustawajmy, a wtedy przyjdzie radosny czas, że będziemy zbierać obfite owoce z duchową korzyścią dla nas samych i naszych bliźnich.

Dziś w całym Kościele katolickim rozpoczyna się Wielki Post, czyli okres czterdziestu dni poprzedzających Wielkanoc. Podczas Mszy św. kapłani posypują głowy wiernych popiołem. Początki tego obrzędu sięgają pierwszych wieków chrześcijaństwa. Wówczas dotyczył on jedynie osób będących publicznymi pokutnikami. Gromadzili się oni w świątyni, wyznawali swoje grzechy, a kapłan posypywał ich głowy popiołem. Następnie musieli opuścić budynek kościoła, gdzie powrócić mogli po spowiedzi w Wielki Czwartek. Wyróżniano cztery rodzaje pokutujących. „Płaczący” przebywali na dziedzińcu świątyni i prosili ze łzami w oczach wchodzących do niej wiernych o modlitwę. „Słuchający” mogli uczestniczyć w Liturgii Słowa, jednak po zakończeniu Ewangelii wychodzili z kościoła. Z kolei „klęczący” podczas liturgii znajdowali się w nawie głównej. Zaraz po wyjściu „słuchających” otrzymywali błogosławieństwo biskupa, po czym również musieli opuścić świątynię. Ostatnią grupą byli „stojący”, którzy uczestniczyli w całej Mszy Świętej, jednak nie mogli przyjmować Komunii Świętej. W XI wieku papież Urban II rozszerzył ten obrzęd na wszystkich wiernych Kościoła.

tekst za: em.kielce.pl

>> Homilia Biskupa Kieleckiego i galeria zdjęć