Kielecki Orszak Trzech Króli najstarszy w Polsce! To inicjatywa biskupa Mariana Florczyka

Wspólne kolędowanie w Święto Trzech Króli organizowane przez Diecezję Kielecką odbywa się od 2011 roku. Dwa lata później przyjęło formę barwnego, wesołego orszaku, w którym w rolę Mędrców ze Wschodu wcielają się znani kielczanie. Rekordzista był królem aż cztery razy! Natomiast dwukrotnie zdarzyło się też, że zamiast Trzech Króli, było… czterech.

Pierwsze w Kielcach kolędowanie z Trzema Królami odbyło się w styczniu 2011 roku. Zostało zainicjowane przez biskupa Mariana Florczyka od razu po ustanowieniu przez Sejm 6 stycznia dniem wolnym od pracy.

Biskup Marian Florczyk wielokrotnie tłumaczył, że chciał, by w ten sposób święto Trzech Króli jednoczyło mieszkańców w ten wyjątkowy dzień. Inspiracją dla duchownego była Hiszpania i niektóre regiony Włoch, gdzie w tym dniu odbywają się Orszaki Trzech Króli.

- Chodziło o stworzenie wydarzenia, które będzie łączyć wszystkich kielczan. Liczne kolędy i pastorałki są pięknym, polskim dziedzictwem narodowym, jakiego nie ma żaden kraj, i warto sobie je przypominać – mówił w jednym z wywiadów dla Radia Kielce bp Marian Florczyk.

Początkowo diecezja kielecka zorganizowała wydarzenie wspólnie ze stowarzyszeniem „A nam się chce!”. Wtedy za monarchów przebierano trzech mężczyzn i wspólnie z Siostrami Nazaretankami na pl. Artystów,  śpiewano kolędy. Okazało się, że inicjatywa zainteresowała wielu przechodniów i postanowiono kontynuować ją w kolejnych latach. Dwa lata później Kuria Diecezjalna zaprosiła do współpracy Wojewódzki Dom Kultury. Ta kooperacja trwa do dziś.

Głównym elementem wydarzenia jest wspólne kolędowanie z Trzema Królami, którzy przybyli do Kielc, bo właśnie tu znaleźli Nowonarodzonego Jezusa. Wszyscy zgromadzeni czekają przy szopce na ich przyjazd.

Od 2013 roku w rolę Trzech Króli wcielają się znani mieszkańcy naszego regionu, przedstawiciele różnych środowisk: biznesu, kultury, sztuki, sportu, nauki, mediów, wojskowi.

Rekordzistą w byciu królem jest przedsiębiorca Bertus Servaas, który szaty królewskie zakładał aż cztery razy: w 2013, 2014, 2016 i 2017 roku. Dwa razy był Kacprem, a dwa Melchiorem.

W historii kieleckich orszaków zdarzyło się dwukrotnie, że zamiast Trzech Króli było czterech. Obok Kacpra, Melchiora i Baltazara wędrował również czwarty mędrzec, spóźniony – Artaban. W 2015 wcielił się w niego komendant kieleckiej chorągwi ZHP - Tomasz Rejmer, a w 2020 roku - właściciel Muzeum Papa Mobile – Marek Adamczak.

W tym roku będzie Trzech Króli, ale najważniejsze, że uroczystość, choć nieco skromniejsza, odbędzie się, bo przed rokiem, z powodu pandemii ograniczyła się do wspólnego kolędowania w katedrze.

tekst za: radio.kielce.pl

>> Czytaj więcej