Nasi klerycy zmierzyli się z jedną z najbardziej znanych komedii Mikołaja Gogola

Jakie przesłanie dziś niesie „Rewizor” Mikołaja Gogola? Na to pytanie postanowili odpowiedzieć kieleccy klerycy, pracując nad przełożeniem jednej z najbardziej znanych komedii rosyjskiego autora na deski kieleckiego seminarium.

Spektakl w reżyserii Ewy Lubacz miał w sobotę swoją premierę. Diakon Dawid Dzienniak, dyrektor Teatru Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach mówi, że oglądając tę sztukę, każdy może zastanowić się, w którym z bohaterów dostrzega siebie samego, a najważniejszym elementem jest po prostu śmiech. Dodaje, że sztuka ma także głębszy wymiar.

- Spotkałem się z takimi interpretacjami, kiedy sam Gogol wskazuje, że tym rewizorem jest sąd ostateczny, kiedy już nie ma wymówki, ktoś przyjdzie i skontroluje nas za to, co robiliśmy i kim byliśmy w ciągu życia. To dość ciężka interpretacja, zważywszy, że przez cały spektakl śmiejemy się z tego, co dzieje się na scenie - powiedział diakon.

W sztuce zagrało 20 kleryków, począwszy od pierwszego do szóstego roku seminarium.

- Ponieważ aktorami byli tylko mężczyźni, trzeba było tak dobrać tekst, by nie było w nim ról żeńskich - mówi reżyser Ewa Lubacz. W jej ocenie klerycy przez teatr rozwijają ważne umiejętności.

- To nie tylko emisja głosu, dykcja i umiejętność publicznego występowania. Teatr jest też pracą zespołu. Trzeba wykształcić w sobie umiejętność słuchania drugiego człowieka, rozumienia go, co może pomóc w pracy duszpasterskiej księdza, który też buduje wspólnotę i odpowiada za nią - mówiła aktorka.

Spektaklowi towarzyszy wystawa upamiętniająca wybitnego aktora, kielczanina Edwarda Kusztala.

- Jego przygoda z teatrem zaczęła się właśnie od spektaklu „Rewizor” - powiedziała Magdalena Kusztal, dyrektor Departamentu Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego i córka artysty.

- Pierwszy spektakl, który widział w kieleckim teatrze, to był właśnie „Rewizor”, na który zaprowadziła go moja babcia. Później podczas całej swojej drogi aktorskiej przeszedł przez różne szczeble, od najmniejszych ról w „Rewizorze”, aż do głównej roli horodniczego. To był 1986 rok. Wtedy ten spektakl w reżyserii ówczesnego dyrektora teatru Bogdana Augustyniaka podbił publiczność ogólnopolską. Spektakl był nagradzany na wielu festiwalach. Tata zagrał tam brawurowo - dodaje Magdalena Kusztal.

Na ekspozycji znalazły się głównie zdjęcia z różnych adaptacji „Rewizora”. Są także fotografie z „Betlejem Polskiego” Lucjana Rydla i „Pastorałki” Leona Schillera. Jest także zdjęcie z debiutu filmowego Edwarda Kusztala z 1964 roku w „Końcu naszego świata” Wandy Jakubowskiej, gdzie grał główną rolę.

Diakon Dawid Dzienniak dodaje, że Teatr Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach działał już w latach 70. i 80. XX wieku. Wtedy jego celem było stworzenie w państwie komunistycznym namiastki wolności słowa. Współcześnie premiery w seminarium odbywają się raz w roku.

Spektakl „Rewizor” będzie można obejrzeć w auli Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach także w niedzielę (15.12.) o godzinie 19.30 oraz 11, 12, 18 i 19 stycznia.

tekst za: radio.kielce.pl

>> Galeria zdjęć

>> Relacja na stronie Diecezjalnego Radia eM