Nocna Droga Krzyżowa na Święty Krzyż

Msza św.  pod przewodnictwem Biskupa Kieleckiego Jana Piotrowskiego w kościele Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Kielcach-Dąbrowie rozpoczęła Nocna Drogę Krzyżową na Święty Krzyż.

Pątnicy w ciągu nocy przeszli 36 kilometrów, by w sobotę przed południem pokłonić się relikwiom Drzewa Krzyża Świętego. Organizatorem pielgrzymki jest Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Kieleckiej.

W homilii biskup mówił o podejmowanych w Wielkim Poście czynach miłosierdzia. – Nasze wydarzenie, jak i wszystkie celebracje pokutne w Kościele katolickim, szczególnie w okresie Wielkiego Postu, jak Gorzkie Żale, Drogi Krzyżowe, Koronka do Bożego Miłosierdzia, a także podejmowane czyny pokutne, inspirowane postem, modlitwą i jałmużną oraz dzieła miłosierdzia, szczególnie te bardzo dyskretne, są jasnym dowodem, że współczesnemu człowiekowi nie jest obca duchowość nawrócenia, przemiany serca, a nade wszystko nie jest mu obca miłość Boga i bliźniego.

– Warto zauważyć, że dziś to, co duchowe, w oczach instruktorów nowej obyczajowości na świecie, nie pomijając Polski, oraz jedynie słusznych ocen, wydaje się być mało atrakcyjne i musi zniknąć bezpowrotnie z naszego świata. Dotyczy to przede wszystkim religii, a szczególnie chrześcijaństwa, Bożej koncepcji człowieka jako osoby stworzonej na obraz i podobieństwo Boga. Dotyczy to szacunku do życia, rodziny i dobrych obyczajów. Europejscy zwiastuni takich planów i działań oraz ich polscy tragarze chcą budować przyszłość, ale bez określonego celu i sensu – zauważył biskup.

Przed wyruszeniem na pielgrzymi szlak, do zebranych zwrócił się ks. Stanisław Lodziński, Asystent Diecezjalny Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. – Pamiętajmy, że to nie rajd, czy wycieczka, ale zamyślenie modlitewne.

Ze względu na epidemię, każdy uczestnik składał oświadczenie o stanie zdrowia, a przed wyjściem miał mierzoną temperaturę. Ograniczono także liczbę osób do 150.

– Na Nocną Drogę Krzyżową trzeba przygotować się zarówno fizycznie, jak i duchowo. Kiedy wybraliśmy się po raz pierwszy dwa lata temu, mocno to odczuliśmy, bo nie byliśmy przygotowani. Teraz wiemy już, co nas czeka – mówią radiu eM Marcin i Kamil, którzy w ubiegłym roku, pomimo odwołania oficjalnej drogi krzyżowej, poszli nocą na Święty Krzyż.

– Rok temu doszłam ostatkiem sił, ale dotrwałam do końca. Dziś natomiast mam pewność, że dam radę. - mówi uczestnicząca w pielgrzymce pani Iwona. Towarzyszy jej mąż, dla którego jest to debiut - Wydaje mi się, że z Panem Bogiem damy radę wszystko zrobić - dodaje.  – Modlimy się w intencji swojej, naszej rodziny, dzieci, przyjaciół, ale przede wszystkim w intencji naszego zbawienia - mówi małżeństwo.

Nocna Droga Krzyżowa wyrusza w tym roku z Kielc po raz szósty, tym razem pod hasłem "Krzyż w więzach wspólnoty". Pątnicy rano dotrą na Święty Krzyż. Do Kielc wrócą autobusami.

tekst za: em.kielce.pl

>> Homilia Biskupa Kieleckiego i galeria zdjęć