Nuncjusz w poprawczaku

Celowo dałem taki prowokacyjny tytuł, bo po raz kolejny w życiu zdarzyła mi się pierwsza rzecz” – pisze do nas Ksiądz Arcybiskup Henryk Mieczysław Jagodziński, Nuncjusz Apostolski w Ghanie.

Pomimo tego, że widziałem już Abrahama (J 8, 57), to jednak Opatrzność Boża przynosi zawsze coś nowego. Tym osobliwym dniem, kiedy to coś się wydarzyło, była sobota, w przeddzień Niedzieli Miłosierdzia Bożego. Była to wizyta w „poprawczaku”, w Akrze. Wydaje mi się jednak, że można tę instytucję tak nazwać tylko przez analogię, ponieważ mimo wszystko trochę się ona różni od naszych zakładów poprawczych, które znamy w Polsce. W tym zakładzie, który odwiedziłem, przebywają chłopcy od 12 do 21 lat. Po angielsku nosi on nazwę „Senior Correctional Centre”. W Ghanie, podobnie jak w Polsce, pełnoletność osiąga się w wieku lat 18. Po ukończeniu 18 roku życia a przed ukończeniem 21 lat, do tego „poprawczaka” trafiają ci, którzy popełnili jakieś niegroźne przestępstwo po raz pierwszy. Gdyby się to powtórzyło w przeciągu tego okresu czasu, wówczas są skierowywani do więzienia dla dorosłych. „Correctional Centre” jest jedyną tego rodzaju placówką w kraju i podlega „Ghana Prisons Service” (Ghańskiej Służbie Więziennej). Dzisiaj przebywało tutaj 243 pensjonariuszy. Liczba ta ulega ciągłej zmianie, ponieważ ktoś ten zakład opuszcza i ktoś tam niestety przybywa. Wyroki skazujące na pobyt w tej placówce wydaje sąd i wahają się one od 3 miesięcy do 3 lat. W zakładzie znajduje się także szkoła dla pensjonariuszy.

Okazją dla mnie do wizyty w „Correctional Centre” był koncert dobroczynny zorganizowany przez chór „Gloria Chorale International” oraz Fundację działającą na rzecz młodzieży tego zakładu. Chór „Gloria Chorale Internationale” jest jednym z najbardziej prestiżowych chórów w Ghanie wykonujących muzykę religijną klasyczną i współczesną. Zdobył on wiele nagród na konkursach zagranicznych i krajowych. Występował także wielokrotnie w Nuncjaturze Apostolskiej w Akrze. Z tej okazji otrzymałem oficjalne zaproszenie od organizatorów do uczestnictwa w tym koncercie. Po potwierdzeniu mojego przybycia, moje nazwisko znalazło się także na plakacie informującym o tym wydarzeniu.

Ale zanim rozpoczął się koncert miały miejsce rozgrywki sportowe, pomiędzy poszczególnymi pawilonami, w których mieszkają pensjonariusze. Pośród konkurencji jakie miały miejsce były: piłka siatkowa, piłka nożna, jedzenia jabłka w misce z wodą bez używania rąk, wyścigi w workach oraz wyścigi z piłeczką na łyżeczce. Był też konkurs tańca oraz śpiewu. Konkurencje dość bogate, a chłopcy wykazali się niezwykłą zręcznością we wszystkich tych zawodach.

Po przybyciu do centrum poproszono mnie o wypowiedzenie kilka słów dla zgromadzonej młodzieży. Na początku powiedziałem, że bardzo się cieszę, że mogę być z nimi w tym właśnie miejscu, chociaż nie wiem czy oni też są szczęśliwi, że muszą byćtutaj. Ale zmartwychwstały Chrystus przynosi nam nadzieję na lepsze jutro. Dlatego po opuszczeniu tego miejsca, trzeba rozpocząć na nowo życie pełne nadziei, które daje Chrystus.W Ewangelii wg. św. Mateusza (25, 36), Jezus wskazuje, że pośród wielu innych kategorii ludzi, do Jego królestwa wejdą ci, którzy przyszli do Niego, kiedy On był w więzieniu. Potem wyjaśnia, że cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili (Mt 25, 40). Fakt, że Jezus utożsamia się z tymi, którzy są w więzieniu oznacza, że jest to szczególna kategoria ludzi, która potrzebuje Jego miłosierdzia. Przypomniałem także, że jutro katolicy obchodzą Niedzielę Bożego Miłosierdzia. Ale tajemnica Bożego Miłosierdzia jest wspólna dla wszystkich chrześcijan nie tylko dla katolików. I śmiem twierdzić, że także wszyscy ludzie, którzy wierzą w Boga, powinni wierzyć w Jego miłosierdzie. Pan Bóg jest bardziej miłosierny niż ludzie i powinniśmy się uczyć od naszego Ojca w niebie bycia miłosiernym dla siebie nawzajem, i żyć Jego miłosierdziem, którego udzielił nam przez swojego Syna Jezusa Chrystusa.

Po zawodach sportowych miał miejsce obiad w plenerze zakładu, który ufundował jeden z dobroczyńców. Następnie odbył się koncert wielkanocny, który wzbudził wielki entuzjazm wśród chłopców. Kiedy zaczęto wykonywać lżejsze utwory, niektórzy powstali i zaczęli tańczyć. Po koncercie miało miejsce wręczenie nagród dla zwycięzców w poszczególnych kategoriach. Na zakończenie spotkania, poproszono mnie o błogosławieństwo. Zanim udzieliłem błogosławieństwa, poprosiłem wszystkich, abyśmy wspólnie odmówili modlitwę Pańską „Ojcze nasz”. Nigdy nie zapomnę ich skupionych twarzy na tej modlitwie. Jezus Zmartwychwstały był po prostu pośród nas.

Kiedy już zbieraliśmy się do wyjścia, niektórzy przychodzili z prośbą o specjalne błogosławieństwo dla nich. Zarówno pensjonariusze jak i personel.

Było to wzruszające spotkanie. Kolejny dowód na działanie Chrystusa w sercach ludzkich. Gdyby nie pomarańczowe uniformy chłopców, pomyślałbym, że jestem w jakiejś szkole średniej a nie w „poprawczaku”.

† Henryk M. Jagodziński
Nuncjusz Apostolski w Ghanie

24 kwietnia 2022 r.