Zmiana w Nuncjaturze w Pretorii

Początek lata to w wielu diecezjach w Polsce czas zmian personalnych w parafiach — okres przeprowadzek, nominacji i nowych zadań duszpasterskich – pisze do nas Ksiądz Arcybiskup Henryk Jagodziński.

Podobny rytm zmian towarzyszy także służbie dyplomatycznej Stolicy Apostolskiej. Letnie miesiące niosą ze sobą czas przemieszczeń sekretarzy i radców apostolskich w różnych nuncjaturach świata.

Stolica Apostolska utrzymuje dziś stosunki dyplomatyczne z 184 państwami, a także z Unią Europejską, Suwerennym Zakonem Maltańskim oraz wieloma organizacjami międzynarodowymi. Obecnie aż 116 stałych przedstawicielstw papieskich niestrudzenie pracuje nad budowaniem, umacnianiem i rozwijaniem relacji Kościoła z narodami świata, świadcząc o obecności i misji Ewangelii na forum międzynarodowym.

Na początku lipca bieżącego roku ks. prałat Dario Paviša, radca Nuncjatury Apostolskiej w Pretorii, został przeniesiony do Nuncjatury Apostolskiej w Zambii i Malawi. Na jego miejsce został mianowany ks. prałat Giacomo Antonicelli, dotychczasowy sekretarz Nuncjatury Apostolskiej w Hondurasie.

Ks. prałat Dario pełnił posługę w RPA przez pięć i pół roku, z czego ostatni rok miałem przyjemność współpracować z nim bezpośrednio. Nuncjatura w Pretorii obejmuje swoim zasięgiem także Królestwo Lesotho, Namibię, Królestwo Eswatini oraz Botswanę.

Jak przypomina biblijny Kohelet: „Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem — jest czas powitania i czas pożegnania”. I właśnie ta nominacja stała się początkiem czasu rozstań — momentem refleksji, wdzięczności i wzruszenia.

Ks. Dario nie ograniczał się jedynie do obowiązków dyplomatycznych. Z wielką gorliwością i oddaniem zaangażował się w posługę duszpasterską wobec chorwackiej wspólnoty katolickiej w Republice Południowej Afryki. Chorwaci w RPA stanowią żywą, dynamiczną wspólnotę wiernych, która zdołała wybudować w Johannesburgu świątynię pw. św. Hieronima — konsekrowaną uroczyście w 1993 roku — oraz przestronną plebanię z dużą salą parafialną, będącą centrum życia duchowego i społecznego tej społeczności.

Przez wiele lat duchową opiekę nad parafią sprawowali franciszkanie z zadarskiej prowincji w Chorwacji. Niestety, dwa lata temu ostatni proboszcz franciszkanin powrócił do ojczyzny. Od tego momentu to właśnie ks. prałat Dario z oddaniem podjął troskę duszpasterską nad wspólnotą — sprawując sakramenty, celebrując liturgię, wspierając wiernych i nieustannie modląc się o nowego duszpasterza.Oprócz posługi w Johannesburgu, ks. Dario opiekował się również chorwackimi wiernymi w Pretorii, dla których raz w miesiącu odprawiał Mszę Świętą, a także wspólnotą w Kapsztadzie.

Opatrzność Boża sprawiła, że czas jego wyjazdu zbiegł się z przyjazdem nowego proboszcza parafii św. Hieronima — ks. Marina Dašeka z diecezji Krk w Chorwacji. Pożegnanie i powitanie spotkały się w jednym momencie, niosąc ze sobą mieszaninę uczuć: z jednej strony radość i nadzieję, z drugiej — żal i wdzięczne wspomnienie wspólnej drogi.

Te wzruszające chwile powitania i pożegnania miały miejsce w trzech miastach: Pretorii, Johannesburgu i Kapsztadzie. Z wielką radością przewodniczyłem uroczystym Mszom Świętym w każdym z tych miejsc, by razem z wiernymi dziękować Bogu za dar obecności ks. Daria oraz prosić o błogosławieństwo dla jego następcy w chorwackiej misji w RPA.

12 lipca — w kaplicy Domu Nazaret w Pretorii — pożegnaliśmy ks.Dario i powitaliśmy ks. Marina. Eucharystię, której przewodniczyłem, koncelebrowali także J.E. ks. bp John Selemela, biskup pomocniczy archidiecezji Pretoria, oraz ks. Hugh O’Connor, sekretarz generalny Konferencji Katolickich Biskupów Południowej Afryki. W Mszy uczestniczyło ok. 60 wiernych, a wśród nich także J.E. Ante Cicvarić, ambasador Chorwacji w RPA.

W homilii powiedziałem między innymi: „Zgromadzeni dziś przy ołtarzu Pana, przynosimy modlitwy, dziękczynienie i wspomnienia — wszystko przeniknięte wdzięcznością i bliskością. Ta Msza nie jest zwykłą celebracją; to moment pełen wyjątkowych emocji, gdy pożegnamy drogiego nam ks. prał. Dario, który przez pięć lat wiernie służył w nuncjaturach apostolskich w RPA, Lesotho, Namibii, Eswatini i Botswanie. W tym czasie współpracował z moim szanownym poprzednikiem, abp. Peterem Wellsem, oraz ze mną w ostatnim roku tej posługi.W tych krajach, stojących przed wyzwaniami i pełnych nadziei, ks. Dario był cichą obecnością, pracą i duchowym wsparciem. Nie ograniczył się do zadań dyplomatycznych i administracyjnych, lecz w duchu Ewangelii znalazł czas na duszpasterstwo — zwłaszcza wobec Chorwatów z Johannesburga, Kapsztadu i Pretorii. To nie tylko posługa, to dar.

W świetle Słowa Bożego, które dziś słyszeliśmy, ta Msza zyskuje jeszcze głębszy sens.

1. Wierność i zaufanie Bożemu planowi (Rdz 50,15–26)
Historia Józefa ukazuje dwa fundamenty: Bóg szanuje naszą wolność i potrafi przemienić zło w dobro. Nie zmusza do dobra, ponieważ ma znaczenie tylko wtedy, gdy płynie z wolnego serca. Zło Bóg dopuszcza, bo może je odwrócić — „Wy wznosiliście przeciw mnie zamysł zła, a Bóg go przemienił w dobro.”To nauka, że należy przyjmować plan Boży z otwartym sercem i odpowiadać na zło dobrem — tak jak zrobił Józef, zamiast zemsty wybrał przebaczenie. W tej historii przedsmak krzyża i zmartwychwstania — Boża przemiana śmierci w życie.

2. Wdzięczność za Boże cuda (Ps 104)
Psalm przypomina: „Wspominajcie cuda Pana!” Dziękujemy dziś za dar ks. prał. Daria, za jego obecność, za to, czego nie zawsze dostrzegaliśmy, ale co odcisnęło trudny ślad w sercach wielu.Dziękujemy Bogu, że przez jego posługę objawił swoją wierność i troskę. Dziękujemy za pasterzy i sługi, którzy niosą Bożą bliskość!

3. Odwaga i zaufanie Ojcu (Mt 10,24–33)
„Nie lękajcie się… Jesteście więcej warci niż wiele wróbli.” Te słowa są szczególnie ważne dla tych, którzy podejmują nowe posługi, nieznane dotąd. Wyruszając na nową misję, trzeba zaufać Bogu — wtedy idzie się w pokoju.

4. Ks. Dario był cichym świadkiem Bożej Opatrzności. Nie zabiegał o uznanie, za to zdobył szacunek. Służył tam, gdzie trzeba było, i teraz z tym samym zaufaniem wyrusza do Zambii i Malawi. Niech towarzyszy mu moc: „Nie bój się.”

Dziś, dziękując mu, wyrażamy to, co najgłębsze: nosimy go w sercach. Niech Pan, który go powołał i prowadził, wciąż prowadzi jego kroki. Niech światło, które zapalił, nigdy nie zgaśnie. Niech owoce jego posługi pozostaną trwałym znakiem Bożej obecności. I niech w nowym posłannictwie towarzyszy mu moc Ducha Świętego, miłość wiernych i pewność, że tu był — oraz pozostaje — bratem, kapłanem i przyjacielem”.

13 lipca — w uroczystej Mszy w kościele św. Jerzego w Johannesburgu — dziękowaliśmy i żegnaliśmy ks. prał. Dario. Jednocześnie odbyło sięwprowadzenie ks. Marina Dašekajako nowego proboszcza. W homilii podkreśliłem, że dziękujemy dziś za dar posługi ks. Dario, który przez 5 lat służył w nuncjaturze i troszczył się duszpastersko o chorwacką wspólnotę. Zwróciłem uwagę na jego dyskretną pracę, zaangażowanie i apostolski zapał, które umocniły relacje między Stolicą Apostolską, Kościołem lokalnym, władzami i korpusem dyplomatycznym.W nawiązaniu do przypowieści o dobrym Samarytaninie powiedziałem, że prawdziwa miłość wypływa z Bożej łaski i prowadzi ku świętości. Ks. Dario wcielił w życie postać dobrego Samarytanina — słuchał, niósł pocieszenie migrantom, rodzinom, młodzieży i seniorom, budował mosty między kulturami.Na zakończenie homilii zachęciłem wiernych do modlitwy za ks. Dario, by Pan obdarzył go radością, odwagą i pokojem na nową posługę, oraz za ks. Marina, by Pan mu błogosławił, aby przyniósł owoce miłości, solidarności i duchowego wzrostu. Zwróciłem uwagę, że dziś „idź i ty czyń podobnie” to wezwanie skierowane do każdego z nas — byśmy byli blisko potrzebujących.

Po homilii podziękowania wygłosili:
Ks.Dario — dziękował wspólnocie za lata wspólnego życia w RPA, za chwile radości i trudów. Mówił: „Moje życie tutaj było jak życie w Chorwacji. Ta piękna ziemia stała się naszą drugą ojczyzną… Mam jedno serce, które dzielę tam, gdzie Bóg mnie posyła.”
J.E. Ambasador AnteCicvarić,dziękował za zaangażowania się ks. Dario w duszpasterstwo chorwackiej wspólnoty w Johannesburgu.

Ks. Marin Dašek — mówił, że po 14 latach modlitwy i oczekiwania spełniło się jego powołanie: „Dziękuję nuncjuszowi, ks. mons. Dariowi i wam wszystkim za ciepłe przyjęcie i życzliwość. Od chwili przylotu czułem się przyjęty i zaakceptowany. Módlcie się, żebym wiernie i z radością głosił Ewangelię.

Liturgię uświetnił śpiewem chór parafialny, przy organowym akompaniamencie ambasadora Cicvarića. Po Mszy wierni kontynuowali spotkanie przy wspólnym stole.

15 lipca w kościele św. Małgorzaty Marii Alacoque w Kapsztadzie sprawowaliśmy uroczystą Eucharystię, żegnając ks. Dario i witając ks. Marina. Gospodarzem był miejscowy proboszcz, ks. Bogdan Buksa z Polski. Po raz pierwszy wspólnota chorwacka i polska zgromadziła się razem na jednej Mszy — pięknym świadectwie jedności w Chrystusie.

W swoim słowie ks. Dario podkreślił duchową więź łączącą Chorwatów i Polaków, zwłaszcza dzięki św. Janowi Pawłowi II. W homilii odwołałem się do mocnych słów Jezusa z Ewangelii, wskazując, że autentyczna miłość nie jest bierna — wzywa do decyzji, do odpowiedzialności za otrzymane dary.Na zakończenie wyraziłem wdzięczność za posługę ks. Daria. Nie był on jedynie oficjalnym pracownikiem służby dyplomatycznej Stolicy Apostolskiej — był także pasterzem. Jego obecność była dla nas znakiem Bożej troski i łaski. Teraz, gdy wyrusza w nową misję, modlimy się, by Duch Święty prowadził go dalej. Ks. Marinowi natomiast życzyłem, by jego posługa była owocna i pełna Bożej radości, i zapewniłem o gotowości wspólnoty do współpracy w winnicy Pana.

Po Eucharystii, tak jak wszędzie na świecie, Chrystus zgromadził nas przy wspólnym stole. Polacy i Chorwaci — dwa narody zjednoczone w wierze i miłości do św. Jana Pawła II — świętowali razem jak jedna rodzina.

✠ Henryk M. Jagodziński
NUNCJUSZ APOSTOLSKI W RPA, LESOTHO, NAMIBII, ESWATINI i BOTSWANIE

Pretoria, dnia 20 lipca 2025 r.