OLA – Setna Rocznica

Słowo Ola, bardzo miło brzmi dla polskiego ucha, ponieważ kojarzy się ze zdrobnieniem od żeńskiego imienia Aleksandra – pisze do nas Ksiądz Arcybiskup Henryk Jagodziński, Nuncjusz Apostolski w Ghanie.

Dla ludzi mojego pokolenia, Ola była jedną z bohaterek występujących w elementarzu, więc kojarzy się z początkiem przygody edukacyjnej. Ale w Ghanie, OLA to skrót nazwy bardzo popularnego misyjnego zgromadzenia Sióstr od Our Lady of Apostles, czyli Matki Bożej od Apostołów. W piątek, 5 kwietnia 2024 r. uczestniczyłem w podniosłej uroczystości stulecia założenie przez to zgromadzenie pierwszej uczelni żeńskiej w Afryce Subsaharyjskiej zwanej obecnie OLA College of Education, czyli Kolegium Edukacji.

Wszystko zaczęło się, gdy wielebna Matka Acquiline Tobin, irlandzka misjonarka ze zgromadzenia sióstr OLA, dostrzegła potrzebę przygotowania miejscowych ghańskich nauczycielek, które miały pracować razem z zakonnicami OLA w ich przyklasztornych szkołach podstawowych. Większość tych szkół znajdowała się w nadmorskich miastach na ówczesnym Złotym Wybrzeżu.

Kolegium rozpoczęło działalność w 1924 r. jako Katolickie Centrum Szkoleniowe z sześcioma studentkami, które ukończyły przyklasztorną szkołę średnią pw. św. Maryi w Cape Coast. Uczelnia stała się bardzo popularna wśród przyszłych nauczycielek. W rezultacie, nowe kolegium zostało bardzo szybko, bo już w 1926 r., oficjalnie zatwierdzone przez ówczesne kolonialne władze brytyjskie pod przewodnictwem Sir Gordona Guggisberga, jako „Post Middle Teacher Training College”. Fakt ten czyni go pierwszym żeńskim kolegium tego rodzaju w Afryce Subsaharyjskiej.  W 1933 r. liczba chętnych przekroczyła możliwości uczelni, dlatego też rozpoczęto budowę nowego kampusu. Dwa lata później, 3 października 1935 r. J.E. ks. bp William T.Porter, biskup tytularny Urusitana i wikariusz apostolski Złotego Wybrzeża, poświęcił i oddał do użytku nowe obiekty na peryferiach Cape Coast, gdzie uczelnia znajduje aż po dziś dzień.  

We wrześniu 2005 roku OLA College of Education zostało akredytowane przez Krajową Radę Akredytacyjną Ministerstwa Edukacji jako stowarzyszona uczelnia Uniwersytetu Cape Coast. Ustawa o szkołach wyższych nr 847 z 2012 r. podniosła rangę uczelni do rangi publicznej instytucji szkolnictwa wyższego pod nazwą OLA College of Education. Kolegium OLA ugruntowała swoją pozycję w swojej klasie i plasuje się wśród najlepszych szkół wyższych w kraju. Jest to jedyna w pełni żeńska uczelnia w kraju oferująca programy nauk ścisłych i matematyki. Jak mówią władze Uczelni, Kolegium OLA jest przepojone pasją zapewniania swoim studentkom edukacji, która jest holistycznym modelem wychowania całego człowieka: głowy, serca i rąk oraz rozwijania charakteru, potencjału przywódczego i rozwoju duchowego.

Uroczystości rozpoczęły się o godzinie 9.00 na dużym placu przy kościelnym, tuż nad brzegiem morza, na terenie rozpościerającym się przed wjazdem na terytorium kampusu. Dla zgromadzonych gości, tradycyjnie, miejsca zostały przygotowane pod namiotami, ustawionymi w kształt prostokąta. Z głównej trybuny roztaczał się piękny widok na rząd smukłych i wysokich palm stojących jak na paradzie wojskowej wzdłuż nadbrzeżnej arterii. A za nimi rozciągał się bezkres oceanu, który o tej porze dnia mienił się odcieniami ciemnego błękitu, w odróżnieniu od błękitu jasnego prawie bezchmurnego nieba, które w pewnym momencie spotykało się z oceanem.

Jak to jest w zwyczaju w Ghanie, uroczystość ta rozpoczęła się modlitwą, po czym odegrano hymn państwowy oraz uczelni. Następnie rozpoczęły się przemowy zaproszonych dygnitarzy, które były przeplatane występami artystycznymi. Gościem honorowym tych obchodów, była J.E. pani Samira Bawumia, żona wice prezydenta Ghany J.E. Mahamudu Bawumia, której z tego tytułu przysługuje tytuł drugiej damy Republiki Ghany. Ponieważ wice-Prezydent nie mógł przybyć osobiście na tę uroczystość, reprezentowany był przez swoją małżonkę. Na obchodach był obecny pasterz diecezji J.E. ks. abp Garbiel Charles Palmer-Buckle, arcybiskup metropolita Cape Coastoraz jego poprzednik, J.E. ks. abp Matthias Kobina Nketsiah, który pomimo tego, że znajduje się na emeryturze pełni nadal funkcję przewodniczącego rady nadzorczej Kolegium. Miał być minister edukacji, ale ostatecznie przybył jeden z jego wice-ministrów. Była pani Minister Regionu Centralnego, czyli odpowiednik naszego urzędu wojewody J.E. Justina Marigold Assan. Oczywiście był także prezydent miasta, tradycyjni wodzowie i wiele jeszcze innych osobistości. Uroczystość tę zaszczycił swoją obecnością także J.E. ks. kardynał Peter Kodwo Appiah Turkson, pełniący funkcje kanclerza Papieskiej Akademii Nauk i Papieskiej Akademii Nauk Społecznych. Oprócz studentek, absolwentów i różnych gości, bardzo liczne było reprezentowane duchowieństwo diecezjalne i zakonne, gdzie szczególne miejsce zajmowały siostry ze Zgromadzeni OLA. Wśród zaproszonych był także emerytowany biskup Wiawso, J.E. ks. bp Joseph Francis Essien.

Kiedy w przemówieniach przyszła kolej na mnie, powiedziałem, że przygotowałem specjalne pismo gratulacyjne z tej okazji, które zostało już wydrukowane w okolicznościowej broszurze. Dlatego postanowiłem nie czytać go, ale powiedzieć coś od serca do serc zgromadzonych. Chciałem podzielić się wspomnieniami z dzieciństwa, kiedy chodziłem jeszcze do szkoły podstawowej. Było to dawno temu, bo już w ubiegłym tysiącleciu. Na ścianie,w jednej z klas mojej szkoły był następujący napis:” Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”. Słowa te pochodzą z 1600 r., a ich autorem był polski mąż stanu Jan Zamoyski. W tamtych czasach, takie napisy były prawie w każdej szkole polskiej szkole. Jak sięgam pamięcią, wtedy nie zastanawiałem się bardzo nad tymi słowami, ale przy dzisiejszej okazji znów wróciły i zrodziły refleksję, że były ona aktualne w tamtych czasach, są aktualne teraz i będą aktualne także w przyszłości. Nie tylko w Polsce i w Ghanie, ale i na całym świecie. Kiedy zastanowimy się głębiej nad ich znaczeniem, to dojdziemy do wniosku że rzeczywiście sytuacja danego kraju zależy od jakości edukacji jego obywateli. Co więcej, od tego zależy stan naszych miast, wiosek, naszych rodzin i nas samych. To jak przeżywamy własne życie i jak postrzegamy świat, zelży także od naszej edukacji. A edukacja oznacza nie tylko przekazywanie pewnych wiadomości i umiejętności, ale przede wszystkim wartości i określonych zachowań. Jako przedstawiciel Ojca Świętego w Ghanie czuję się dumny z faktu, że najstarsze kolegium w Afryce Subsaharyjskiej zostało utworzone przez katolickie zgromadzenie zakonne. Chociaż celem Kościoła jest zbawienie dusz, to jednak Kościół troszczy się także o ludzi w ich doczesnej drodze do tego celu, tworząc instytucje edukacyjne i ochrony zdrowia. To jest to miejsce, gdzie państwo i Kościół mogą współpracować dla wspólnego dobrego obywateli. O tym mówił także J.E. Nana Ado Dankwa Akufo-Ado, Prezydent Ghany, podczas swojego przemówienia w Nuncjaturze Apostolskiej w Akrze z okazji uroczystości 11 rocznicy wyboru Papieża Franciszka, mówiąc o wielkim wkładzie Kościoła katolickiego w edukację i służbę zdrowia, przytaczając przy tym konkretne dane. Przypomnę także, że pan Prezydent był w Nuncjaturze również w roku ubiegłym, gdzie także mówił na ten temat. Składając jak najserdeczniejsze gratulacje studentkom jak i gronu pedagogicznemu z okazji tej pięknej rocznicy,wzywałem Bożego błogosławieństwa dla nich oraz wszystkich zgromadzonych.

We wszystkich praktycznie wystąpieniach podczas tychże obchodów przewijał się wątek wagi edukacji dla rozwoju kraju, wdzięczności dla Kościoła katolickiego i zaufania Panu Bogu.

Ta uroczystość jak i historia Kolegium skłania do refleksji, że w Ghanie, zarówno władze kolonialne jak i już niepodległej Ghany, nie miały ideologicznych uprzedzeń w stosunku do Kościoła katolickiego i jego działalności edukacyjnej.Wręcz przeciwnie, starały się taką działalność wspierać. O czym świadczy bardzo szybkie przyznanie Kolegium takich samych praw jak uczelniom państwowym, pomimo tego, że w Ghanie, katolicy stanowią zdecydowaną mniejszość. Za czasów brytyjskich nikt nie wpadał w histerię, że oto papiści za pośrednictwem instytucji edukacyjnych będą przejmować rząd dusz w kraju. Ani kolejne rządy niepodległej Ghany, nie obawiały się, że za pośrednictwem szkół do dusz Ghańczyków będzie sączony światopogląd katolicki, który zagrozi tożsamości narodowej i przeszkodzi w budowie laickiego państwa. W przeciwieństwie do wielu krajów europejskich, w Ghanie nie ma uprzedzeń do Kościoła katolickiego.

Wracając jeszcze do wspomnianej złotej myśli naszego rodaka Jana Zamoyskiego, można jeszcze dodać, że od tego, jak młodzież będzie wyedukowana zależy nie tylko stan, ale samoistnienieRzeczypospolitej. Co prawda są opinie, że państwa narodowe to przeżytek i należy popierać organizmy ponadnarodowe. Dlatego wróćmy jeszcze do przemyśleń hetmana i kanclerza wielkiego koronnego Jana Zamoyskiego; do czego w ogóle potrzebna nam Rzeczypospolita, a no po to „byśmy wolności naszych zażywali”. Czyli gdy braknie Polski, przyjdzie niewola w wielorakiej postaci i dotkanie nie nas nie tylko w wymiarze społecznym, ale przede wszystkim indywidualnym. Dlatego w szkole warto uczyć historii, nie tylko robienia kanapek, abyśmy nie popełniali błędów z przeszłości.

✠ Henryk M. Jagodziński
NUNCJUSZ APOSTOLSKI W GHANIE

Akra, dnia 6 kwietnia 2024 r.