Ostatnie pożegnanie Śp. ks. Adama Możdżyńskiego

We wtorek, 26 sierpnia 2025 r. odbyły się uroczystości pogrzebowe Śp. ks. Adama Możdżyńskiego, wieloletniego proboszcza w Żarczycach Dużych i Koniuszy, który zmarł 21 sierpnia 2025 r., przeżywszy 88 lat, z czego 62 w kapłaństwie.

Mszy św. żałobnej w kaplicy Domu Księży Emerytów w Kielcach, gdzie od lipca 2025 r. mieszkał Śp. ks. Adam, przewodniczył Ksiądz Biskup Marian Florczyk. Następnie trumna z ciałem zmarłego kapłana została przewieziona do Koniuszy, gdzie o godz. 15.00 rozpoczęła się Msza św. pogrzebowa pod przewodnictwem Biskupa Kieleckiego Jana Piotrowskiego. Przed Mszą św. różaniec w intencji zmarłego poprowadził ks. dr Jan Zwierzchowski, dziekan dekanatu proszowickiego, który co tydzień odwiedzał ks. Adama, gdy ten mieszkał jako rezydent w Koniuszy.

Podczas homilii bp Jan Piotrowski przybliżył zebranym życiorys Śp. ks. Adama Możdżyńskiego, który urodził się 20 maja 1937 r. w Pińczowie, tam też ukończył Szkołę Podstawową, a następnie Liceum Ogólnokształcące im. Hugona Kołłątaja. Następnie wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach, które ukończył przyjmując święcenia prezbiteratu 14 września 1962 r. Święceń udzielił mu biskup pomocniczy diecezji kieleckiej Edward Muszyński.

Jak czytamy na portalu dziennikpolski24.pl – W kapłaństwie przeżył 62 lata. Najdłużej był związany z parafią Koniusza, gdzie przez dwie dekady pełnił funkcję proboszcza, a w latach 2012-2025 mieszkał jako ksiądz rezydent. W tym czasie dał się poznać jako dobry ksiądz, gospodarz parafii i człowiek obdarzony dużym poczuciem humoru.

Jak wspomniał biskup Piotrowski, ks. Adam Możdżyński dokładnie miesiąc przed śmiercią, z powodu pogarszającego się stanu zdrowia, zamieszkał w Domu Księży Emerytów w Kielcach. Jego wolą było, aby został pochowany na cmentarzu parafialnym w Koniuszy. A swój testament rozpoczął modlitewnym odniesieniem do Matki Bożej Mirowskiej, czczonej w Pińczowie, której był wiernym czcicielem oraz do Jezusa Miłosiernego. 

- W ciągu kilku ostatnich miesięcy, gdy nie opuszczał już swojego mieszkania, mówił mi, że ma teraz więcej czasu na różaniec i na większe zaprzyjaźnienie się z Bogiem - wspominał po Komunii Świętej ks. proboszcz Władysław Banik, cytowany przez portal dziennikpolski24.pl

We Mszy św. pogrzebowej Śp. ks. Adamowi towarzyszyli członkowie rodziny, kapłani, delegacje ochotniczych straży pożarnych, kół gospodyń i tłumy parafian. Po Mszy pogrzebowej trumna z ciałem zmarłego proboszcza została w towarzystwie m. in. Orkiestry Dętej z Koniuszy i Banderii Kosynierów z Łyszkowic odprowadzona na cmentarz parafialny, gdzie została złożona w grobowcu, który ks. Adam Możdżyński przygotował dla siebie za życia.

tekst oprac. za: dziennikpolski24.pl

>> Galeria zdjęć