Relacja z Jamajki - cz. 2

Po ponad tygodniowym pobycie na Jamajce otrzymaliśmy drugą relację od przebywających tam ks. Łukasza Chowańca, diakonów Artura Podgórskiego i Huberta Króla oraz studentki medycyny Aleksandry Lisowskiej. Zachęcamy do lektury.

Tydzień naszego stażu na Jamajce dość szybko minął. Nasza posługa tutaj sprawia, że nie odczuwamy upływającego czasu. Kolejne dni spędzone na placówce misyjnej w Maggotty, dały nam możliwość poznania tutejszej wspólnoty parafialnej. Pierwszą taką okazją była niedzielna Msza św., gdzie mogliśmy poczuć radość i ciepło mieszkańców, którzy zgromadzili się tłumnie w kościele. Pomógł im w tym ks. Marek Bzinkowski oraz część mieszkańców posiadająca samochody, gdyż po niektórych wiernych trzeba jechać do sąsiednich wiosek – nawet parę kilometrów. Na tej to Mszy św. zostaliśmy również przedstawieni całej wspólnocie parafialnej.

Ks. Marek zabrał nas również do jednej z tutejszych rodzin, byśmy mogli wziąć udział w Kręgu Biblijnym. Było to dość ciekawe doświadczenie, móc przekonać się jak silna jest wiara i miłość do Boga tutejszych katolików, których jest tylko nieco ponad 1%. Wspólne dzielenie się Słowem Bożym ubogaciło nas wszystkich.

Inną placówką, gdzie kapelanem sióstr jest ks. Marek, jest Dom Pomocy Społecznej w Balaclava. Miejsce to prowadzą Siostry Misjonarki Miłości. Tam pomodliliśmy się wspólnie Nieszporami, adorowaliśmy Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, a także odmówiliśmy wspólnie różaniec. Siostry pokazały nam, na czym polega ich ciężka, ale pełna oddania posługa dla ludzi cierpiących i wykluczonych.

W tym też tygodniu wśród nas przebywał Joe, który miał w parafii ks. Marka swoje rekolekcje, przygotowując się w ten sposób do przyjęcia diakonatu w niedalekiej przyszłości. Był to dobry czas dla nas wszystkich, gdyż część dnia spędzaliśmy wspólnie na posiłkach, na rozmowach, na modlitwie brewiarzowej oraz na adoracji.

W poniedziałek udaliśmy się do Centrum Medycznego, które znajduje się w kompleksie misyjnym. Nasza wizyta tam, miała podwójne znaczenie. Pierwsze takie, że przywitaliśmy lekarzy – wolontariuszy z Kingston (stolicy Jamajki), którzy przez cały tydzień mieli świadczyć pomoc chorym w różnych zakresach. Po drugie – to był też dzień, kiedy Ola rozpoczęła swój staż medyczny w tym miejscu.

W tym tygodniu udało nam się też odnowić nieco plac zabaw dla dzieci, nadając elementom nieco radośniejszych kolorów. W najbliższych dniach czeka nas, postawienie na nowo drewnianej konstrukcji wraz ze zjeżdżalnią dla dzieci, a wszystko po to, aby miały one bezpieczniejsze miejsce do zabaw.

Staż misyjny na Jamajce, jest też bardzo owocny również z tego powodu, że możemy tu podszlifować swój język angielski, poprzez zwyczajne rozmowy, ale też poprzez głoszenie Ewangelii czy homilii w tym języku. Wszystko to sprawia, że trwający staż jest bardzo cennym doświadczeniem, zarówno medycznym jak i duszpasterskim.

Ks. Łukasz Chowaniec
Dkn Artur Podgórski
Dkn Hubert Król
Aleksandra Lisowska